Po przeciwnej stronie dnia Szukam twoich dłoni, Słyszę twoje słowa...
Przed oczyma ciągle mam Znaleziony w tłumie Twarzy jasny owal.
Nieznajoma z mego snu, Ledwie przyjdzie noc, Wraca tu!
Po przeciwnej stronie dnia Krążą nasze cienie, Jak na karuzeli...
W okna stuka szara ćma I lustrzaną szybą Myśli nasze dzieli.
Nieznajoma z mego snu... etc.
Po przeciwnej stronie dnia Cisza już otwiera Świtu jasne oczy...
Znowu w drogę ruszę sam Przez ogromne miasto Na spotkanie nocy.
Nieznajoma z mego snu... etc.
|