Gdy dzień się budzi, Wstaje ze mną ten rytm, Jak pies się włóczy wszędzie. I krok za krokiem Rośnie we mnie jak śpiew - - Niezastąpiony, dobry druh. Wśród tłumu ludzi Błądzi za mną ten rytm - - On jest i był i będzie. A gdy do okien Księżyc zajrzy zza drzew, On ukołysze lekko mnie do snu. Rock and roll, rock and roll, Rock and roll - - Mój przyjaciel rock and roll! A kiedy smutek Stanie u moich drzwi, Wystarczy w dłonie klasnąć I w jednej chwili Zmieni się cały świat - - Spróbujcie razem ze mną - raz, dwa, trzy! Dalej wszyscy razem, na co tracić czas, Póki świat się kręci, póki młodość w nas! Wyciągnijcie ręce, pół obrotu w bok, Teraz twarz do twarzy i do tyłu krok! Znowu krok do przodu, obracamy się, Dwa klaśnięcia w dłonie - nic, że trochę źle! Przechyl się do tyłu, teraz w górę - hop!!! Jeszcze dwa obroty i za chwilę stop!
|