O co chodzi, powiedz mi, Pozwól, może zamknę drzwi, Założę kapcie, zdejmę płaszcz, A ty w tym czasie wytrzyj twarz.
Ktoś zazdrości pewnie nam, Ktoś, kto przegrał i jest sam, Na pewno ci powiedział coś, A ty od razu wierzysz w to!
Nie wmawiaj mi, że taki ktoś jak ty, Tak łatwo może nabrać się Na jeden mały, śmieszny wyskok, czy grzech, Więc o co zaraz taki hałas, po co zaraz łzy? Głupio wyszło, szkoda gadać, wybacz - wiesz jak jest...
Nic nie rozumiesz, Nic nie rozumiesz i tak! Nic nie rozumiesz, Nic nie rozumiesz i tak, Nic nie rozumiesz...
Usiądź przy mnie blisko tu, Żeby nas nie dzielił stół, No, chodź tu bliżej, blisko mnie! Z kim byłoby ci aż tak źle?
Jutro, zanim wstanie dzień, Wszystko minie, jak zły sen, Zapomnisz ty, zapomnę ja I będzie znowu dobrze nam...
Nie wmawiaj mi, że taki ktoś jak ty, Tak łatwo może nabrać się Na jeden mały, śmieszny wyskok, czy grzech, Więc o co zaraz taki hałas, po co zaraz łzy? Głupio wyszło, szkoda gadać, wybacz - wiesz jak jest...
Nic nie rozumiesz, Nic nie rozumiesz i tak! Nic nie rozumiesz, Nic nie rozumiesz i tak, Nic nie rozumiesz...
|