Top » Katalog » Felietony Gazetowe » Padubi na niedziele »
Kategorie
Piosenki (669)
Przysłowia Radiowe (58)
Rewia Viva (7)
Smoleniowe Bajanie (1)
W Karzełkowie (7)
Pastorałki (21)
Bajki (14)
Opowieści z Biblii (7)
Najpiękniejsze Bajki Świata (8)
Baśnie i Legendy Polskie (9)
Felietony Gazetowe (36)
  Niedopowiedzenia (12)
  Padubi na niedziele (22)
    Padubi Da (1)
Inne (3)



Wykonawcy
22 CZERWCA 96
 

To ja - wasz coraz bardziej spóźniony padubi da! Spóźniony, bo na próżno chcę dogonić rzeczy-wistość. Rzeczywistość, która jest tak nierzeczywista, że aż strach. I człowiek juz nie wie, czy przej-mować się tym, czy nie. Czy brać to na serio, czy traktować jak żart. Ale najgorsze jest to, ze nie sposób skomentować to, co się dzieje z perspektywy tygodniowego felietonisty. Boć przecież to, co zdarzyło się w środę, w sobotę jest totalnie de-mode! I jak tu być aktualnym? A aktualność to prze-cie celność sądów, trafność oceny i takie tam dyrdymały. Zatem trudno się dziwić waszemu padubi, że niejednokrotnie nie nadąża. A jeśli padubi nie nadąża, to co, myślicie, że naród nadąża? Że ludzie wiedzą, o co tu w tym całym bałaganie chodzi? Nie, nie ma się co łudzić - nikt juz nie ma pojęcia, co tu jest na prawdę grane. Jedno tylko jest pewne - to wszystko to jest właśnie gra. Gra pisana tłustym drukiem. Bo o tłuste efekty tej gry przecie idzie. Idzie -  upraszczając sprawę - o kasę. Zobaczcie tylko, jaką  kasę się robi, gdy się jest u władzy. Zobaczcie, ile kasy się ma, gdy się jest na czubku, na wierzchu, w okolicy czubka wreszcie. Ale nie tylko. Widać bycie w opozycji to też super kasa, bo gdyby inaczej było, to skąd by te wszystkie mecenasy czy wczorajsze robotniki stać było na nie-róbstwo na taką skalę. Jak wiec z tego wynika - kasa jest najważniejsza. I to właśnie walka o ową kasę sprawia, że jest w naszym szpetnie śmiesznym kraiku tak, jak jest. I nie dajcie sobie wmawiać tych wszystkich dyrdymałów o „dobru ojczyzny”, o „Najjaśniejszej Rzeczypospolitej”, o „racji sta-nu”, czy wreszcie o „narodzie i państwie”. Kasa, tylko kasa. A jak kasa cud, to alles gut! To i jest dobrze. I naparzają się jak psy gajowego i szczują na siebie i na innych, plują. Sobaczą, łżą i bluźnią. A wszystko podobno w imię „ideałów”. Tfu! W dodatku coraz szybciej się ta cała karuzela kręci  i człek zachodzi w głowę jak to długo jeszcze potrwa. Wreszcie -:jak długo tak można? Oj, można, można! Komuna wytrwała pięćdziesiąt roków to i nasza made in Poland demokracja nie wytrzyma drugie tyle? Tedy nie denerwujmy się, nie podniecajmy - wszystko przed nami. Lata debilenia! Ty-siące dni i nocy z nerwami jak postronki. „Chcieliście Polski?  No to ją macie!” I nie przejmujcie się tym, że Oleksy, to szpieg, bo jutro Zych to kryminalista. Wczoraj Kwaśniewski to kłamca niedy-plomowany a Wałęsa oszust podatkowy. Jutro zaś. . . Właśnie - jutro. Oprócz władzy, partii i po-litykierów jest jeszcze tych trzydzieści milionów zwykłych, szarych. Dla nich najważniejsze jest jutro. Czy będzie na chleb, czy starczy na mleko? Czy dziecko będzie chodzić w butach, czy nie? Czy mo-że płaszczyk na zimę, czy sweterek łatany sto razy? Tedy niech się ci tam u szczytów nie dziwią, że prawdziwi ludzie myślą zgoła inaczej, niż sobie tego życzy papież, prezydent, Urban, Unia Wolności, ROP czy za przeproszeniem „solidarność”. Ludzie muszą żyć za swoje. I to jest chyba kwintesencja polityki. A tak na boku: czy to na prawdę takie ważne, kto nami rządzi? Czyż nie ważniejsze jest to, jak pod rządami rządzących żyje się rządzonym? Tak jest podobno na całym świecie, że nikt nie pyta „kto” ale „jak jest”. Tedy nie dziwcie się mądrale, że tzw. „społeczeństwo” wcale nie uważa okresu słusznie minionego, za okres upadku, zniewolenia itp. Ludziom żyło się normalnie. A politycy. . . A polityków to pies - za przeproszeniem - trącał. Co mówi wam wasz padubi, który zawsze był i bę-dzie szarym. Człowiekiem. Nie eminencją. O!

padubi

Utwory chronione przez Stowarzyszenie Autorów ZAiKS. Wszelkie prawa zastrzeżone. www.agencja-as.pl