Top » Katalog » Felietony Gazetowe » Padubi na niedziele »
Kategorie
Piosenki (669)
Przysłowia Radiowe (58)
Rewia Viva (7)
Smoleniowe Bajanie (1)
W Karzełkowie (7)
Pastorałki (21)
Bajki (14)
Opowieści z Biblii (7)
Najpiękniejsze Bajki Świata (8)
Baśnie i Legendy Polskie (9)
Felietony Gazetowe (36)
  Niedopowiedzenia (12)
  Padubi na niedziele (22)
    Padubi Da (1)
Inne (3)



Wykonawcy
25 MAJA 96
 

To ja - wasz padubi dubi da!  Wasz fragment większej całości. Albo raczej - wasz nie pasujący do całości element. Tak, bo na prawdę coraz częściej czuję, że to wszystko razem się kupy nie trzyma. Ja też. A więc - jak się domyślacie - dzisiaj będzie o kupie. Otóż - jak mawiał Tuwim: „Kupie. . . kupa nie równa”. I po kolei. Ale najlepiej, jak zacznę od nieszczęsnego konkordatu. To jest najlepszy przykład tego, co się porobiło. Bo najpierw wpadłem w ogłupkowacenie, jakem się dowiedział, że czerwone po cichu kombinują z Watykanem. Ale pomyślałem  -  polityka, niech będzie. Aż tu nagle gruchnęło, że afera, przecieki, ktoś opublikował tajne listy. Jezu, zawyłem, co to za kraj, gdzie wszystko wyłazi bokami z biurek, szuflad, szaf pancernych i posiedzeń do gazet. Co to za kraj, gdzie nie obowiązują już żadne zasady nawet w dyplomacji. Tak. To jedno. A drugie, to szczęka mi opadła, jak przeczytałem te tajności i zobaczyłem, jaka ta polityka jest brudna. Jak to wszystko ładnie na zewnątrz wygląda, a jak śmierdzi od środka. I sam już nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. Jak taka prawicowa jest lewica, to co się dziwić prawicy, że jest komunistyczna? W każdym razie mam ochotę dopisać na frontonie Teatru Polskiego do napisu: „Naród sobie” część drugą: „a władza sobie”. To jedno. O ciągu dalszym szpiegowskiego cyrku klownów z Oleksym w tle nawet już nie wspomnę. Bo już czai się następna kupa - sport. To znaczy - jaki sport? To jest koniec, szlus, to łapy do bozi i prosić, żeby jak najszybciej stąd zabrała! Ludzie, czy wy na prawdę nie widzicie, co się porobiło? Przestajemy się dziwić widząc walące miastem tłumy uchlanych, młodocianych durniów w kolorowych szalikach., którzy demolują wszystko po drodze tylko dlatego, że ich drużyna przegrała albo wygrała mecz w piłkę kopaną! Setki policjantów, tarcze, kaski, pałki, to wszystko angażuje się tylko po to, żeby chołota mogła mieć rozrywkę. Sport? Dzikość, skretynienie i pospolity bandytyzm. Niech żyje sport, sport, sport! Niech żyje, ale na innej planecie, bo ja mam go dość. Tak, wiem, nie pasuje do całości. Ludzie się przestali dziwić. Ja niestety nie. Ale wracajmy do naszej kupy. Otóż zdarzyło mi się pójść do pewnego wielkiego „sklepu”, który wziął się i otworzył w naszym mieście. Cmokierzy cmokali, że to Zachód, Europa, bara-bara. A ja zobaczyłem olbrzymie miejsce, gdzie wszystkiego było po sufit i tyle. Pomyślałem - dobra jest, może trochę więcej, może trochę taniej, niech będzie. A zaraz potem zrewidowano mnie po zapłaceniu raz za razem, opieczętowano faktury, policzono towary. Europa! Jak złodziej się poczułem! Cóś pięknego i niedrogo! Wolę mój sklepik dwa na dwa metry na osiedlu, wolę uśmiechniętego właściciela, gotowego przywieźć każdy towar na  życzenie, wole miłą ekspedientkę, która zagada, poradzi. Stary jestem i takiej Europy nie chcę, w której się leją, kłamią, oszukują. W której nie ma świętości, w której. . . E, a mówiłem, że nie pasuję?  Mówiłem, że kupy się to nie trzyma? I tak trzymać! Dopóki nie puści. Dopóki nie zrozumiemy, że nie wszystko cudowne, co ze świata idzie. Że nie wszystko złe, co polskie, nasze, tradycyjne. Nawet jeśli przaśne, proste i zwyczajne. Ale tak gadają zgredy i zwapnione staruchy. Tedy zamykam się i idę przylać jakiejś babci, potem okradnę jakiś bank, przekręcę jakąś instytucję, rozpruję jakiś fotel w autobusie i zastrzelę paru konkurentów. I będę światowy! ! ! Ameryka! O czym powiadamia was niepoprawny Polak z coraz mniejszej litery czyli wasz

padubi.

Utwory chronione przez Stowarzyszenie Autorów ZAiKS. Wszelkie prawa zastrzeżone. www.agencja-as.pl