Popatrz – za oknem to już Betlejem, Zaraz je ujrzysz między domami. Ubierz się ciepło, bo wiatr dziś wieje I może zdążysz przed pasterzami.
I może zdążysz przed pierwszą gwiazdką, To przecież blisko – widzisz – tam, w górze. Tamta błękitna postać, to Matka, Nad swym Dziecięciem schylona czule.
Wyjdź z dni zszarzałych, nocy bezsennych, Niechaj najlepsze drogi cię wiodą, Śnieg niech ci sprzyja, wiatr niech cię pędzi I może zdążysz przed samym sobą.
Daj Maleńkiemu też coś od serca, Choćby ten kamyk, co pierś uciska. Widzisz, jak zmienia się w rękach Dziecka W drobiazg nieważny, że w piąstce znika.
Wyjdź z dni zszarzałych, nocy bezsennych, Niechaj najlepsze drogi cię wiodą, Śnieg niech ci sprzyja, wiatr niech cię pędzi I może zdążysz przed samym sobą.
I niechaj Gloria wkrąg się rozchodzi, Zabrzmi muzyka na wszystkie strony, Tutaj w tym domu, tutaj w tym lesie Razem z Dziecięciem ty się narodzisz.
|