Nie, nie, nie moi kochani, nie będzie dzisiaj żadnego tam „ powiadają ludzie”! Nie i koniec! Bo i na co komu jakieś tam przysłowia, skoro wszystko się robi na opak? Nie wierzycie? No to posłuchajcie, co ci ludzie wygadują, jak ich taki jeden z drugim na ulicy zaczepi i mikrofon podstawi. A mizdrzą się do tej kamery, a krygują, a potem się nazywa, że taka jest opinia .. e, tam - wiecie o co chodzi. Chociaż, chociaż może to właśnie tak jest, jak pokazują, a nie tak jak ja widzę, a może ja już nie widzę, bo lata nie te i w ogóle sama nie wiem o co lata i po co lata, albo mi się co porobiło? Spojrzałam nawet do lustra, ale nie - jaka byłam, taka jestem, no może bledsza, może bardziej milcząca, lecz widać można żyć bez powietrza ... Powietrza, powietrza, bo się duszę! Tak. Bo ja już nawet drzwi się boję otworzyć, żeby mi przypadkiem czego do środka nie nalazło, wystarczy, że przez lufcik od telewizora to - to włazi. I tak mnie mało szlag nie trafił, jak się dowiedziałam, że kartki trzeba zarejestrować gdziekolwiek i kupować można tam gdzie się chce! Jeszcze mi się z tego cieszyć każą! A niby na jakiego diabła mam się rejestrować, to może mam jeszcze świadectwo od ośpic pokazać, żeby te swoje przydziałowe wycinanki odebrać? Ale to jeszcze nic. Niedawno gaworzyli, że masła jest dosyć i kartki trzeba znieść, bo się zepsuje, ale żeby znieść to musi zdrożeć. Dobra - myślę - oni wiedzą lepiej jak jest. No i jak jest? W styczniu mamy kostkę masła mniej! O co tu chodzi? Tak samo z cukrem - niedawno było pod dostatkiem, dziś podobno ledwie na kartki starczy! A potem wy mi się dziwicie, że przysłów mi się odechciało. Odechciało mi się w ogóle, bo to już dziś nic nie wiadomo, tak się porobił! A poza tym nie zamierzam dłużej kłamać, że przysłowia są mądrością narodu - o nie! Jak tak dalej pójdzie, to na mądrego będzie można u nas trafić wyłącznie w domu wariatów! A co - nieprawda, mądrale?