Zatrzymała na szosie fiata, Facet zabrał ją tam gdzie
chciała, Nie wyglądał na swoje lata, Ona ledwie szesnaście miała.
Nie mówiła, że wyszła z domu Tydzień temu, ot tak, bez
słowa, Niepotrzebna już tam nikomu, Tak jak zdjęty z wystawy towar...
Nie ma aniołów, Nie ma aniołów, Szkoda mozołu - - Nie ma
aniołów!
Facet zabrał ją do hotelu, Nie namawiał bo sama chciała, Bez czułości
dosięgnął celu - - Ona ledwie szesnaście miała...
Portier długo spoglądał za nią, Kiedy biegła przez hol o świcie, Jak
zmęczony za wcześnie anioł, Zaplątany w swe głupie życie...
Nie ma aniołów, Nie ma aniołów, Szkoda mozołu - - Nie ma
aniołów!
|