Już wieczoru ciepły ślad W zamkniętych lustrach szyb Wypalił się do dna. Gdzieś nieśmiałe iskry gwiazd Wyjrzały spoza chmur I sączą nikły blask Do okien.
Zmierzch na miasto miękko spadł I z nieznajomych bram Wypłoszył chłodny wiatr. Noc w pajęczą, kruchą nić Zaplata każdy cień, Więc nie mów, że chcesz iść, Lecz zostań obok mnie.
Oprócz marzeń nie ma nic Przed nami, W środku miasta tylko my - - Sami... Oprócz marzeń więcej dziś Nie mamy, Tylko siebie - aż po świt.
Gdy ostatni akord dnia Zdumionym rzędom aut Na wieży zegar gra, Lamp ulicznych długi rząd Prowadzi domy w dal, Przez ulic gęsty splot - - W milczeniu...
Spójrz, zapadło miasto w sen I już w bezruchu trwa, Zmęczone trudnym dniem. Więc niech nocy ciepły puch Otuli wreszcie nas, A żagle naszych słów Kołysze wolno czas.
Oprócz marzeń nie ma nic... etc.
|