To chyba było tak: To chyba było tak: Pamiętam, Gdy chciałem cię malować, Pomysłu zawsze było mi brak!
I przyszedł taki dzień, I przyszedł taki dzień, Pamiętam, Kolory na palecie Pomieszał mi ktoś I obraz twój zgubiłem we mgle...
Twój malarz i poeta Na codzień do muzy pecha zawsze ma! Twój malarz i poeta Samotność dobrze zna!
Choć nieraz było tak: Choć nieraz było tak: Zacząłem już list I chciałem ci napisać Poemat, czy wiersz, Lecz znów pomysłu było mi brak!
No spójrz - - Twój malarz i poeta Na codzień do muzy pecha zawsze ma! Spójrz - - Twój malarz i poeta jest sam, Bez ciebie jest sam, zawsze sam! Spójrz - - Twój malarz i poeta jest sam I szczęścia mu brak! Wędruje od lat za tobą, Bezdomny jak wiatr, Jesienny, chłodny wiatr...
Lecz przyjdzie taki dzień, Lecz przyjdzie taki dzień I jeszcze nie raz Wymyślę taki portret, Poemat i wiersz, Że świat nie będzie taki, jak jest!
... lecz znów pomysłu jakoś mi brak...
|