Tej wiosny, gdy miałam pięć lat, Ktoś na urodziny Wspaniały mi prezent dał; Tę książkę do dzisiaj wciąż mam, Wystarczy otworzyć, By piękny z niej wyjrzał świat.
Za rzeką, błękitną jak len, Dwie chatki z piernika Wtulone w gałęzie brzóz, A w trawie, za płotem tuż-tuż, Stokrotki i maki Wesoło kołyszą się.
W ten świat wejść na kilka chwil I ujrzeć, jak wśród traw słońce gra. W ten świat wejść na kilka chwil, Beztrosko śmiać się w głos - - Życiu prosto w nos!
Czas mija, przybywa wciąż dat I gasną marzenia w nawale codziennych trosk, Lecz kiedy dokucza mi los, Otwieram swą książkę I biegnę w bajkowy świat.!
W ten świat wejść na kilka chwil... etc.
|