Co to za czasy, co się dzieje? To nie są czasy, to jest cyrk! A może ja się już starzeję I nie pojmuję z tego nic?
Automat szczerzy uzębienie - - Jak tutaj dalej żyć?
Komputer mózg mi programuje Na poczekaniu, bez kolejki, Jak pod narkozą - nic nie czuję, A zamiast myśli mam numerki!
Automat ciało pielęgnuje, Przyspiesza obieg krwi!
Codziennie rano ręka mi kawę pod nos podaje, Około pierwszej na biurku Serwuje mi drugie śniadanie, Około piątej pięć Budzi się chęć, Około szóstej sześć Kończy się dzień, A potem cisza, relaks I ekran mi mówi: DOBRANOC!
Elektroniczny rytm perkusji Natrętnie wciska się do ucha, Bez niedomówień, bez aluzji Nastawiam kanał swój i słucham...
Automat w zamian daje buzi I całkiem dobrze mi!
Bo już od rana kawę ręka ta sama podaje...etc.
|