Z każdej strony słyszysz tyle bzdur, Wszystkich wkoło pytasz: gdzie tu sens? W głowie huczy, w uszach rośnie ból, Sam już niewiesz, jak na prawdę jest.
Z gazet sieczka sypie się na stół, Siwy starzec śmieje się do łez, W eter płyną hektolitry słów, Sam już nie wiesz, jak na prawdę jest.
Zamykasz się przed całym światem, Uciekasz gdzieś w najdalszy kąt, Do uszu wkładasz marzeń watę A inni piszą dalszy ciąg.
Odnajdą ciebie któregoś dnia, Odnajdą ciebie na pewna tam! Odnajdą ciebie któregoś dnia I tak zatańczysz, jak będą grać!
Posadzą ciebie przed kamerą, Poczujesz w głowie nagle szum, Wykroją z ciebie nowe zero I nie wykręcisz się. Na mur...
|