W sercu miasta idziesz sam - - Wielki dzieciak, małe nic. Przeganiany tu i tam, Na pytania tracisz dni.
Jeszcze ufny wierzysz w coś, Przecież trzeba bogów mieć, Chociaż chce się krzyczeć w głos, Że z tą wiarą jest ci źle.
Nikt nie słyszy twoich słów, Choć tak blisko jest - o krok. I przepływa obok tłum I za rokiem mija rok.
W końcu drogę gubisz gdzieś, Zdając własny los na wiatr I już nie wiesz, czego chcesz, Czy to twój ten obcy świat?
Niecierpliwie liczysz czas, Gdy dorośniesz - biada wam! Lecz na oślep, jeszcze raz, W sercu miasta idziesz sam.
|