Top » Katalog » Felietony Gazetowe » Padubi na niedziele »
Kategorie
Piosenki (669)
Przysłowia Radiowe (58)
Rewia Viva (7)
Smoleniowe Bajanie (1)
W Karzełkowie (7)
Pastorałki (21)
Bajki (14)
Opowieści z Biblii (7)
Najpiękniejsze Bajki Świata (8)
Baśnie i Legendy Polskie (9)
Felietony Gazetowe (36)
  Niedopowiedzenia (12)
  Padubi na niedziele (22)
    Padubi Da (1)
Inne (3)



Wykonawcy
7 LIPCA 96
 

To ja - wasz wakacyjny padubi da. Wakacyjny, bo przecież - mimo zimy - zaczęło się lato i pora na ogórki. Dlatego też zamierzałem zająć się pierdołami, głupotami i wogóle poblubrać trochę o ni-czym. Chciałem, ale stanęło na niczym. Bo co to za kanikuła, kiedy tyle się dzieje? Co się dzieje? Dzieją się dzieje, tedy trzeba mieć nadzieję a nie ją tracić. No. Tymczasem. . . Ale po kolei, jak mawiał mój dziadek maszynista. Zacznijmy od Wani. Otóż Wania się wybierał. Nie, nie - do nas jeszcze nie! Wania się wybierał na wybory. W tym celu u Wani trzeba było znaleźć anty-Wanię, żeby była demokracja. To i znaleźli. Choć - gwoli prawdzie - jeden lepszy od drugiego. Albo wart Pac pałaca a pałac Paca. Albo. . . Zresztą wszystko jedno, bo to i tak jedno. I to samo w końcu. Bo czym się różnili tak na prawdę oba Wanie? Pewnie wiekiem. Dlatego teraz wszyscy się zastanawiają, kto będzie u  Ruskich rządził. Ja myślę, że Centra. . .No, ci od baterii. Oni maja praktykę juz od czasów Breżniewa. Teraz znów baterie wracają do łask. Wania dostanie energajzery, złapie nowe zasilanie i poleci jak łabądź wysoko. Albo jak jaki lebiedź raczej. Choć my się z tego łabędzia nie śmiejmy. Bo to niby brzydkie kaczątko a sępem mu z oczu patrzy. Już gada, że będzie przestępców rozstrzeliwał. Rany boskie! Toż to rewolucja tam u nich by nastąpiła! Połowa - pod mur! Ale najbardziej podoba mi się w tym wszystkim wice-Wania, czyli niejaki Clinton. Do baby mu się przypięli, to ją po byłych komuchach wysłał. I jeździ to biedne kobietsko i rozdaje tu parę groszy i tam parę groszy. Aż się tak nieraz zastanawiam, czy myśmy do tej zachodniej jałmużny zanadto nie przywykli? Przecie to nic innego, tylko kupowanie nas za czapkę śliwek! No nie oszukujmy się! Ja wiem, powiecie, że przecie to jest braterska pomoc krajom dotkniętym przez lata komunistycznej choroby, że. . . Ecie pecie! Ale dajmy pokój, bo teraz źle na człowieka patrzą, gdy na wujaszka Sama sarka. Ale jak wujaszek sam, to wasz padubi też chciałby sam. . . Ale cóż, padubi pauper. . . I padubi cham! Postępu nie rozumie! Ambicji mu się zachciewa! Ot i kanikuła. . . A jakby i tego było mało, znowu konkordata wyciągnęli I znowu się jęli w Sejmie naparzać. A ja tak sobie myślę: o co tak na prawdę tu biega? Przecie nie o to, co cierpiętniczym głosem wykrzykiwał jeden z winowajców całego zamieszania - Mazowiecki. Ani nie o racje tych śmiesznych facetów z bebewueru /uwaga korekta: ma być z małej litery! Oni karzełki. . . /  Ani tez o racje postkomusze czy czarnopierońskie. W takim razie o co chodzi? Ba! Pewnie właśnie o to - o kasę. . . Ale zostawmy to, bo przecie wakacje. A jak wakacje, to jazda! Jazda? A dokąd? A czym? A za co? Zwłaszcza, że benzyna bezołowiowa tak drożeje, że pies ogryzł katalizator. Nie opłaca się. Tym bardziej, gdy człowiek jedzie za jakim trabanto-wartburgiem i wdy-cha śmierć. Choć z drugiej strony - na cholerę tu żyć? Bo pomyślcie tylko: latem zima, w kapita-liźmie a komuchy rządzą, w dwudziestym  wieku a ciemnota jak u Cejrowskiego za piecem,  de-mokracja a nierząd, kraj chrześcijański a nienawiść jak u Zulusów. Więc ja się pytam - na cholerę tu żyć? To może lepiej pakować walizki i jazda do ruskich. Na wakacje? Nie, z rozsądku. Po co ich tu fatygować. . . A poza tym - wakacje, więc dajmy sobie spokój z polityką. Być może wtedy i ona zos-tawi nas w spokoju. Wiecznym. Amen. To znaczy, przepraszam - chciałem powiedzieć

padubi. . .

Utwory chronione przez Stowarzyszenie Autorów ZAiKS. Wszelkie prawa zastrzeżone. www.agencja-as.pl