Top » Katalog » Felietony Gazetowe » Padubi na niedziele »
Kategorie
Piosenki (669)
Przysłowia Radiowe (58)
Rewia Viva (7)
Smoleniowe Bajanie (1)
W Karzełkowie (7)
Pastorałki (21)
Bajki (14)
Opowieści z Biblii (7)
Najpiękniejsze Bajki Świata (8)
Baśnie i Legendy Polskie (9)
Felietony Gazetowe (36)
  Niedopowiedzenia (12)
  Padubi na niedziele (22)
    Padubi Da (1)
Inne (3)



Wykonawcy
28 LIPCA 96
 

To ja - wasz padubi dubi da! Dziś wasz wnerwiony czytacz prasy. No. Bo też upadłem tak nisko, że w chwili wolnej łapie gazetę, aby być jakoś tam na bieżąco. I co? I kończy się to zazwyczaj totalna złością. Kopię, gryzę, pluję. Jak owe gazety zresztą, bo życie radiowo-telewizyjno-prasowe mamy na poziomie ringu w Ameryce. Znaczy się gołota z hołotą . . Ale do rzeczy. Oto czytam ja GAZETĘ WYBORCZĄ i oczy wyłażą mi na wierzch. Bo jakże to tak? Rząd jest be, Kwach jest be, komuchy grzebią nasz kraj po uszy w bagnie. Bo Kościół jest prześladowany a religia spychana na margines życia. Bo gdyby nie te czerwone, to konkordat byśmy juz mieli. A wogóle, to dajcie nam konkordat, a szczęście nas nie opuści. No, niby od takich wypowiedzi i artykułów aż brzydko, a tu takie coś! Jak to co? Oto GAZETA pisze, że Kwach śle tajnego wysłannika do Papieża, tak bardzo chciałby być przezeń przyjęty. Podobno stara się o to usilnie od czasu elekcji, ale bez skutku. Podobno prosi  i błaga. Ba! Ponoć skorzystał z okazji i sponsoruje orkiestrę, która ma wystąpić przed Papieżem. Mało tego: GAZETA WYBORCZA pisze, że Watykan uzależnia przyjęcie Kwacha od uchwalenia konkordatu! Bomba. Znaczy się narodek nasz jest mało dla Watykanu ciekaw, prezydenta naszego mają w... , a wogóle - albo rybki albo akwarium! Tyż piknie! To ja się pytam: a kiedy juz będzie ten konkordat, to co? To się tego czerwonego łotra przyjmie? Czy może włosienica, lub worek po-kutny? Ech, ty Polsko biedna, ty papugo, ty pawiu, ty sieroto wreszcie! Tyle na ten temat, ale to nie koniec wnerwień. Bo oto w tej samej GAZECIE, obok enuncjacji, że ksiądz Jankowski celebruje msze w intencji i w obecności spuszczonego do kanału przez komuchów wojewody gdańs-kiego, stoi jak byk, że inny nieskazitelny z byłej wadzy w Gdańsku - prezydent miasta - poszedł do pierdla, bo brał łapówy. Pięknie. Nieskazitelna biel opozycji cóś paskudnie zbrukana. Ale nie przeszkadza to innym gazetom /tu miłościwie nie wymienię tytułów! / pluć na lewo, ile wlezie. To i się denerwię. Ja, facet, który należał w przeszłości /i do dziś zresztą! / jedynie do związku... małżeńskie-go i do ZAiKS-u. Facet, który przeżył kilkadzieścia lat peerelu nie szmacąc się przynależnością do żadnej partii. Facet, który nie musiał, bo nie chciał. Facet, który z pogarda patrzy na innych wyrzuty sumienia. Jak choćby przy okazji lektury POLITYKI o felietoniście Osęce, który dziś wystawia wszystkim cenzurki z przesz ości zapominając, kim był,  co robił i gdzie należał. Ech, porobiło się! I coraz więcej tych dziewic konsystorskich. Tych moralistów w obłoconych sumieniach. Cóż, dziś każdy chciałby być Kuroniem... Trzeba było wtedy mieć godność i odwagę. Wtedy. Pewnie dlatego ślad po Kuroniu, w prasie przynajmniej, zaginął. Dziś bardziej wszystkim potrzebny wrzodak. Przy nim łatwiej o spokój sumienia. Dlatego tak się wnerwiam, gdy czytam gazety. Dlatego też unikam spotkań towarzyskich, bo mam cofkę, gdy odzywa się taki inżynier od pietruszki, co to przedtem tren za sekretarzem partii nosił i robi mi wykład, że jesteśmy narodem pogan, bo siedem procent chodzi do kościoła. Albo gdy słyszę od byłego towarzysza POP-u, że ten Kwaśniewski to skurwysyn. Ludzie, on się przynajmniej nie wypiera! Zlitujcie się, spójrzcie w przeszłość! Przecie żyło w tym kraju kilkadzieścia milionów ludzi, a Kuroń był jeden!  No, uciąwszy uszy. A prezydenta mi nie ruszać, bo w końcu wybrało go iluś tam wyborców i to ponoć w demokratycznych wyborach. Że poganie? A wiecie aby, kto to jest poganin? Tuwim mawiał, że to facet, który ośmiela się wierzyć w to, co może dotknąć Wy zaś, czego dotkniecie, to albo wrzodak albo... A wogóle, to przestanę czytać gazety. Zwłaszcza, że RZECZPOSPOLITA doniosła, iż dziennikarze TELEEXPRESSU balangują z mafią. Nie będę się denerwował, pakuję manatki i wyjeżdżam. Najlepiej na księżyc. Na stałe. Mam nadzieję, że tam wiary nie ma.

padubi...

Utwory chronione przez Stowarzyszenie Autorów ZAiKS. Wszelkie prawa zastrzeżone. www.agencja-as.pl